Jak zostać Hakerem?
Bycie hakerem wymaga wielu poświęceń
oraz dużo czasu, więc zanim podejmiesz tą życiową decyzję
dobrze się zastanów! Jeżeli jednak zdecydowałeś się zostać
hakerem, przeczytaj niniejszy tekst. Dostarczy ci on wiadomości
jak zacząć swoją przygodę z hakerstwem, jak pisać własne FAQ
i wiele innych rzeczy przydatnych hakerom. No to zaczynamy!
Aby zostać hakerem należy mieć komputer, najlepiej PC 386 lub
lepszy. Dla tych co nie wiedzą jak wygląda PC - to jest taka duża
blaszana biała skrzynka, z tylu ma dużo gniazdek a z przodu
otworki do których można wkładać dyskietki. Dyskietki wyglądają
tak: są małe, zazwyczaj czarne, kwadratowe, z przyczepioną
blaszką, którą można przesuwać. Gdy przesunie się blaszkę,
widać krążek magnetyczny. Nie wolno go dotykać, bo dyskietka
się zepsuje, a jeśli będzie na niej najnowszy hakerski program,
to ten program też się zepsuje! Dyskietką nie wolno też rzucać,
zamrażać ani podgrzewać, bo też się zepsuje. Zarówno
komputer jak i dyskietki można kupić na giełdzie komputerowej,
lub znaleźć na złomie, ale w tym drugim przypadku należy liczyć
się z utrudnieniami w jego funkcjonowaniu.
Jak już mamy komputer musimy mieć system operacyjny. Dla hakera
najlepszym systemem jest Windows 98, ale w ostateczności może też
być 95. Można ten system kupić na stadionie X-lecia w Warszawie
bardzo tanio. Jedynym mankamentem jest to, że może to być
wersja rosyjska, portugalska, norweska, szwedzka, koreańska lub
arabska. Ale to dla prawdziwego hakera nie stanowi przeszkody.
Musimy mieć też modem i Internet, bo prawdziwi hakerzy hakują
tylko przez Internet. Modem można kupić na giełdzie lub znaleźć
na złomie, ale w tym drugim przypadku należy liczyć się z
utrudnieniami w jego funkcjonowaniu. Internet można znaleźć w różnych
miejscach, moja mama znalazła go w kałuży, a mój tata w
sedesie, mój kolega przyniósł kiedyś go do szkoły, ale nie
chciał powiedzieć skąd go wziął. Internet można też znaleźć
pod numerem 0-202122. Jak tam się zadzwoni to usłyszy się coś
takiego: uuu-uuu-pii-piii-szchszchchs-
trrrrrrr-trrrrrr-trrrrrr-trrrrrr-uuu-uuu. Tak właśnie wygląda
Internet. Żeby przetłumaczyć Internet na ludzki język, trzeba
podłączyć modem do telefonu. Podłączyć modem można na giełdzie
lub na złomie, ale w tym drugim przypadku należy liczyć się z
utrudnieniami w jego funkcjonowaniu.
Teraz możemy hakować. Aby hakować trzeba znaleźć komputer w
Internecie, który można hakować. Takie komputery nazywają się
serwery. Serwer można znaleźć na giełdzie lub na złomie, ale
w tym drugim przypadku należy liczyć się z utrudnieniami w jego
funkcjonowaniu. Pomocne dla hakerów będą też rożne programy
hakerskie. Program hakerski można poznać po tym, że uruchamia
się tylko pod Windows. Taki program można znaleźć na giełdzie
lub na złomie, ale w tym drugim przypadku należy liczyć się z
utrudnieniami w jego funkcjonowaniu. Pamiętajcie, że prawdziwi
hakerzy piszą programy samemu. Oczywiście nie bawią się oni w
żmudne i czasochłonne wymyślanie nowych rzeczy, korzystają ze
sprawdzonych sposobów, wymyślonych przez kogoś innego, ale za
to na 100% działających. Haker powinien umieć tylko zamienić
podpis autora programu na swój.
Gdy chakujesz nieumiejętnie, może przyjść do ciebie policja.
Policja ci powie, że to ty jesteś haker i ze chce cię zamknąć
do wiezienia. Więzienie można znaleźć na giełdzie lub na złomie,
ale w tym drugim przypadku należy liczyć się z utrudnieniami w
jego funkcjonowaniu. Jeżeli chcesz iść do więzienia, powiedz
im, że jesteś hakerem. Wtedy cię zabiorą. Jeżeli nie chcesz
tam iść, powiedz im, że jesteś bezdomny, że masz żonę,
dwanaścioro dzieci, że jesteś jedynym żywicielem rodziny, świadkiem
Jehowy o przekonaniach religijnych nie pozwalających na pobyt w
wiezieniu, satanistą, gejem oraz inwalida w ciąży, rencista,
emerytem, żebrakiem, biednym uchodźcą z Azerbejdżanu chorym na
AIDS, wyrzuconym z domu starców. (Zarówno żonę, jak i dwanaścioro
dzieci, a także jedynego żywiciela rodziny oraz świadka Jehowy,
satanistę, geja i inwalidę w ciąży, rencistę, emeryta i żebraka
można znaleźć na giełdzie lub na złomie, ale w tym drugim
przypadku należy liczyć się z utrudnieniami w ich
funkcjonowaniu. Uchodźców w dobrym stanie można kupić w
sklepie z używaną odzieżą lub na Centralnym w Warszawie.)
Teraz powiem jak się zachowuje prawdziwy haker. Wszystkich, którzy
wiedzą mniej od niego, oraz nie potrafią hakować, nazywa
lamerami, a sam siebie tytułuje elitą. Haker pisze także swoje
FAQ, ale o tym w następnym punkcie. Poza tym haker musi umieć ściągać
z Internetu najnowsze wersje programów hakerskich oraz wiedzieć,
gdzie znajdują się najlepsze zdjęcia gołych bab. (Najlepsze
zdjęcia można znaleźć na giełdzie lub na złomie, ale w tym
drugim przypadku należy liczyć się z utrudnieniami w ich
funkcjonowaniu.)
Haker powinien napisać swoje FAQ. Może on przy tym korzystać z
innych materiałów, ale powinien wywalić z nich podpisy innych
ludzi i zastąpić je swoimi. Dobre FAQ powinno zajmować ponad 1
megabajt. Do tego FAQ można dołączyć też najlepsze zdjęcia
gołych bab. W każdym FAQ trzeba koniecznie napisać pozdrowienia
dla mamusi, tatusia, babci, dziadka, wujka, cioci, pani od
matematyki, pani od polskiego i pani dentystki. (mamusie, tatusia,
babcie, dziadka, wujka, ciocie, panią od matematyki, panią od
polskiego i panią dentystkę można znaleźć na giełdzie lub na
złomie, ale w tym drugim przypadku należy liczyć się z
utrudnieniami w ich funkcjonowaniu.) FAQ trzeba rozdawać lamerom,
żeby się uczyli i też zostali hakerami. Rozdawać można na giełdzie
lub na złomie, ale w tym drugim przypadku należy liczyć się z
utrudnieniami w jego funkcjonowaniu. Oprócz tego hakerzy rozdają
czasem swoje FAQ na IRC-u. IRC to jest taki program przez który
można wymieniać doświadczenia z innymi hakerami i zbierać rożne
FAQ-i. Czasami na IRC-u można dostać od innego hakera najnowszy
program hakerski, który potrafi podać tajne hasło od Windows. Są
też hakerzy, którzy rozdają gołe baby.
Haker może też być prejkerem. Prejker to taka odmiana hakera,
ale zajmująca się hakowaniem budek telefonicznych i telefonów.
Prejkerzy korzystają z biperów. Biper to takie małe pudełeczko
z klawiatura, które jak naciśnie się klawisz, to piszczy. Biper
można znaleźć na giełdzie lub na złomie, ale w tym drugim
przypadku należy liczyć się z utrudnieniami w jego
funkcjonowaniu. Prejkerzy najczęściej chodzą i prejkują.
Prejkera poznaje się po tym, ze jak dzwoni z telefonu na żetony,
to prejkuje z bipera. Można też prejkować kopiąc w telefony,
albo rzucając w niego kamieniami. Można też prejkować
kasowniki w autobusie, tak żeby nikomu nie skasowały biletu.
Robi się to tak: Należy kopać w kasownik, tak żeby się
otworzył, a później go popsuć i uciec. Kasownik można znaleźć
na giełdzie lub na złomie, ale w tym drugim przypadku należy
liczyć się z utrudnieniami w jego funkcjonowaniu.
Teraz o podstawowym wyposażeniu hakera i prejkera. Haker powinien
mieć komputer, Windows 98 (lub 95, jeśli 98 zabrakło na
stadionie), modem i Internet (patrz punkty 1, 2 i 3). Poza tym
musi on mieć programy hakerskie. Główne programy hakerskie to
Internet Explorer, dzięki któremu można oglądać strony www i
ściągać gole baby, oraz Outlook Express, którym można wysyłać
i czytać e-mail. Internet Explorer i Outlook Express można znaleźć
na giełdzie lub na złomie, ale w tym drugim przypadku należy
liczyć się z utrudnieniami w jego funkcjonowaniu. Haker powinien
mieć e-mail na polboksie, ponieważ polboks jest najlepszy dla
hakerow. Kto nie ma e-maila na polboksie ten jest lamerem. Haker
do IRC-owania używa tylko mIRC-a (mIRC-a można znaleźć na giełdzie
lub na złomie, ale w tym drugim przypadku należy liczyć się z
utrudnieniami w jego funkcjonowaniu) i ma ustawione tak, ze jak
ktoś mu cos wysyła, to żeby mIRC się nie pytał, ale od razu
odbierał. Zobaczycie później, to jest bardzo przydatne, jak ktoś
wam wyśle np. 30 zdjęć gołych bab, to nie musicie machać
myszką i klikać te trzydzieści razy, tylko siup! i samo idzie!
Hakerzy używają też mailbomberów. Mailbomber to jest taki
program, który może zepsuć komuś e-mail. Wgrywa się długo,
ale ktoś będzie miał zepsuty e-mail i nic nie odbierze. Haker
stosuje ten program tylko przeciw lamerom. Prawdziwy haker ma
mailbomber własnego autorstwa (patrz punkt 4). Prejker powinien
mieć biper (patrz punkt 8), ciężkie buty i dużo kamieni. Oprócz
tego powinien ponawbijać szpilek we wszystkie kable wychodzące z
budki telefonicznej (budkę telefoniczna można znaleźć na giełdzie
lub na złomie, ale w tym drugim przypadku należy liczyć się z
utrudnieniami w jej funkcjonowaniu) i zaczepić tam swój telefon.
Jeżeli nie ma go gdzie postawić, to trzeba go przykleić, albo
tak zrobić, żeby się dyndał. Później prejker wykręca numer
0700 72772 i rozmawia sześć godzin, a gdy mu ktoś przerywa,
odpycha go, kopie lub rzuca w niego kamieniami. Numer należy wykręcać
oczywiście z bipera, bo jak wykręcimy normalnie, to już nie będziemy
prejkerem. Prejker może zostawić swój telefon w budce, ale
lepiej będzie, jak go zabierze, bo jak przyjdzie inny prejker, to
już nie będzie musiał przynosić swojego telefonu, tylko będzie
prejkował na nasz koszt. Prejkerzy mogą też fałszować karty
telefoniczne przyklejając do nich taśmę z kasety wideo, gumę
do żucia oraz podgrzewając ja świeczkami, później oblewając
herbata i smarując lakierem do paznokci, a następnie podłączyć
do magnetofonu i słuchać, jak piszczy. Jak będzie piszczało ładnie,
to może automat telefoniczny da się nabrać i ją przyjmie. Można
też rzucać kamieniami w automat na karty telefoniczne, aż się
otworzy, nasrać do środka i zamknąć. Co prawda z ankiety, którą
przeprowadziłem, wynika, ze prejkerzy znają tą metodę, ale nie
stosują jej, ale biorąc pod uwagę to, że byli to jeszcze niedoświadczeni
prejkerzy, wywnioskowałem, że jest to metoda dla prejkerów
obznajomionym ze swoim rzemiosłem i z długim stażem. Kolejną
metodą dla doświadczonych prejkerow jest ukraść budkę. Ukraść
budkę można na giełdzie lub na złomie, ale w tym drugim
przypadku należy liczyć się z utrudnieniami w jej
funkcjonowaniu. Budkę kradnie się łomem. Należy po prostu wyłamać
ją, włożyć do plecaka i szybko uciec. Po przyniesieniu do domu
można ja popsuć albo przerobić. Ponieważ prawdziwi prejkerzy
nie przerabiają budek, napisze tylko, jak ja popsuć. No wiec
bierzemy i podłączamy ja do kontaktu, ona robi pierdut i się
jara. Jak ona się zapali, to trzeba niestety zgasić. Jak? To
pozostawiam wam, doświadczonym prejkerom. Podpowiedz: gaśnicą.
Gaśnicę można znaleźć na giełdzie lub na złomie, ale w tym
drugim przypadku należy liczyć się z utrudnieniami w jej
funkcjonowaniu. Następnie tłuczemy nasza budkę i rąbiemy łomem
albo rzucamy kamieniami, albo skaczemy po niej, tak żeby się
otworzyła. Następnie trzeba wszystko popsuć w środku.
Najlepiej połamać w drobna sieczkę. Później do środka należy
nawrzucać czegoś nieprzydatnego, np. papieru toaletowego. Budkę
trzeba zamknąć, posprejowac na kolor cyjanobordowy z odcieniem
melanżu, odnieść na miejsce i zgłosić awarie. W ten sposób
dostaniemy nagrodę od Telekomunikacji za to, że zniszczyliśmy
budkę. Dziękuję za lekturę mojego wspaniałego poradnika
hakerskiego. Mam nadzieję, że spodobał wam się i nawrócicie
się na dobrą drogę. Nie czekajcie! Zostańcie hakerami i
prejkerami już dziś!
Następną, unowocześnioną wersje można znaleźć na giełdzie
lub na złomie, ale w tym drugim przypadku należy liczyć się z
utrudnieniami w jej funkcjonowaniu.
Król, car, cesarz i mistrz wszystkich hakerów i prejkerów
Izydor Joachim Koślawy [izydor@haker.zgroza.pl]
Pozdrowienia dla: mamusi, tatusia, babcie dziadka, wujka, cioci,
pani od matematyki, pani od polskiego i pani dentystki.