Dialog o ochronie zwierząt.
Senatu, nowelizacja ustawy o
ochronie zwierząt zezwalająca na strzelanie do bezdomnych psów i
kotów:
Marian Kozłowski (SLD): Ludziom zagrażają obecnie watahy psów i
kotów, to jest realny problem.
Teresa Liszcz (Senat 2001): Czy Pan widział watahy kotów? I żeby
zagryzły kogoś?
Franciszek Bachleda Księdzulorz: W mojej okolicy wiewiórki zostały
wytępione przez cztery czy pięć kotów osiedlowych.
Teresa Liszcz (Senat 2001): A od czego te wiewiórki mają zęby? No
chyba od tego żeby się bronić, tutaj kot też mógł być ofiarą.
To jest naturalna selekcja darwinowska.
Maria Szyszkowska (SLD): No Pani chyba oszalała, czy naturalne jest
żeby kot zjadał wiewiórkę, a wiewiórka kota? Przecież wiewiórki
jedzą orzeszki i zioła...
Teresa Liszcz (Senat 2001): A koty jedzą najwyżej myszy, które też
są plaga, a nikt do nich nie strzela.
Marszałek Tadeusz Rzemykowski: Bardzo proszę o zakończenie tej
polemiki. Ja osobiście bardziej boję się wiewiórek po zobaczeniu
reklamy chrupek czy czegoś tam gdzie olbrzymia gigant wiewiórka na
ekranie pożera cała torebkę. Moje wnuczki mają lęki po nocach,
także wróćmy do psów i kotów.
Franciszek Bachleda Księdzulorz: Panie Marszałku, jednak wiewiórki
to też problem i nie powinniśmy go bagatelizować.