a dokładnie trwała do 28 listopada bo wtedy przyszły przymrozki i
opadły już kolorowe liście z drzew. Ja jak to ja, oczywiście
przegapiłem najpiękniejszą porę w roku ale za to obiecuję sobie to już
dzisiaj że na drugi rok nie zmarnuję i pójdę np. Jeziorka Duszatyńskie
albo na Wielką Rawkę i to koniecznie z żoną :),
Póki co nie mam założonych jeszcze zimówek na kołach i czekam aż śnieg
zniknie aczkolwiek to pierwszy śnieg i jak mawiała moja babcia...
*zawsze znika* - więc czekam